Regaty o puchar Dziekana Wydziału PiA UG

Trzeba się najpierw zgubić, by dotrzeć do tego,czego nie można znaleźć, w przeciwnym raziekażdy by wiedział, gdzie tego szukać.Hector Barbossa

Barką po Francji – Canal du Midi – dzień 5

– Na weselu wypiliśmy morze wódki! I to nie byle jakiej! Nie takiej ze sklepu – wspomina cmokając – ale … rzemieślniczej! Była doskonała! Nikogo na drugi dzień nie bolała głowa!

Barką po Francji – Canal du Midi – dzień 4

– A na deser będzie … budyń! – anonsuje Danusia wkładając widelce do jednego otworu w stole, a łyżeczki do drugiego. Pomysł ze sztućcami narodził się podczas pierwszego posiłku na górnym pokładzie i sprawdzał się aż do dziś. Bo dziś włożone łyżeczki … zniknęły. Usłyszeliśmy tylko metalowy łoskot.

Barką po Francji – Canal du Midi – dzień 3

Barka obok stoi przekrzywiona na prawo. Barka przed nami na lewo. W oczach wszystkich przerażenie połączone z kompletnym nierozumieniem sytuacji. Operator spuścił za dużo wody i barki stanęły na kilach. Żeby je uwolnić potrzebna jest woda. Ta sama, która nas zaleje. Szach i mat.

Barką po Francji – Canal du Midi – dzień 2

Poszukiwania souveniru z podróży w Carcassonne nie zakończyły się zakupem więc nie słabniemy w wysiłkach.
– A może taki obrazek? – Kapitan przez szybę wskazuje obrazek w jesiennych barwach, który przedstawia most na Canal Du Midi. Wygląda jak akwarela. Niestety drzwi są zamknięte. Jak wszystko inne w porze sjesty.

P jak PKP

– Przepraszamy za opóźnienie pociągu. Informujemy, że aktualnie czekamy na obsługę pociągu, która zmierza do nas innym pociągiem. Również opóźnionym.

M jak Mawros

Człowieki to jest to, co kocham najbardziej!

Thai-Cambodia – dzień 5-6

Razem z wodą spływa pełno ryb. Więc tu warto żyć. Ale jak tu żyć, jeśli poziom wody podnosi się o 7-8 metrów? Sposoby są dwa: albo dom na palach, albo pływający. My zobaczymy ten drugi. Ludzie w pływającej wiosce żyją dokładnie tak, jak żyli kiedyś, czyli wieki temu.

Thai-Cambodia – dzień 4

Mieć skończone 45 lat i nadal figle w głowie! Przewracała się niespiesznie z boku na bok, prezentując każdorazowo jedną nogę, niczym słoni balet. Tworzyła masę bąbli skromnie nie zdradzając, czy ich źródłem jest trąba, czy też drugi koniec słonia.

Thai-Cambodia – dzień 3

Wewnątrz centrum znaleźć można mnóstwo złotych świątyń. Są praktycznie co krok. Nie trzeba otwierać przewodnika, wystarczy zrobić kilka kroków i zajrzeć przez bramę ozdobioną kolorowymi lampionami.

Thai-Cambodia – dzień 2

Jetlag. To uczucie, gdy za oknem jest już jasno, a Twoje ciało uważa, że jeszcze jest głęboka noc i uparcie

Thai-Cambodia – dzień 1

Pierwszy Mai Tai smakuje wybornie! Podobnie jak pierwszy masaż stóp. Najpierw krótka kąpiel w wodzie z dodatkiem limonek i jakichś korzonków przypominających imbir.

Der Rosenkavalier czyli Kawaler z różą

Kawaler srebrnej róży lub Kawaler z różą (niem. Der Rosenkavalier) to opera komiczna z muzyką Richarda Straussa i librettem Hugona von Hofmannsthala. Opera zwykle kojarzy się

Gray faucet

Luka X – dzień 5

Wchodzisz do środka. Neandertalczyk uznałby Twoją postawę za wyprostowaną. Instruktor jogi natomiast by temu zaprzeczył. Przez zamknięte okno tlenu nie

Urwać róży łeb

– A może by tak spróbować w tym roku czegoś innego? – przemknęło jej przez myśl – Czegoś bardziej wyszukanego? Czegoś naprawdę extra! Takiego jak chociażby sok z płatków róży albo lody różane!

Luka X – dzień 4

Zatoczka Soline jest idealnie osłonięta od wiatru, przez co panuje tu niemal kompletna cisza. Zwykle o gotującej się wodzie przypomina gwizdek. Dziś słyszymy jak szumią bąbelki jeszcze we wczesnej fazie podgrzewania.

Luka X – dzień 3

– O naszych kulinarnych wyczynach będą krążyć legendy!
– O tak! Specjalności dalmackie!
– Może nawet Michelin nas zaskoczy i przywiezie nam jedną, zaszczytną gwiazdkę.
– Albo od razu pięć!

Luka X – dzień 2

Wachta kuchenna obejmuje również utrzymanie porządku na jachcie.
– Jaki mamy poziom napełnienia śmieci?
– Wychodzą …

Luka X – dzień 1

– To co? Dokąd płyniemy? – Kudłata pyta załogę pozostałą na pokładzie.
– W sumie Ty byś nas mogła porwać – zachęca Michu.

Luka X – dzień 0

– A może dołączyłabym podczas kolejnego kursu jako … uczestnik? – zastanawia się Kudłata – Odpowiednią liczbę godziny wypływanych na morzu mam przecież.
Kapitan takiej deklaracji odrzucić nie mógł. I tak oto z wiosną nadszedł termin rozpoczęcia zajęć praktycznych.

3+1 nie zawsze = 4

W kultowym już dialogu z Kabaretu Tey kierownik sklepu tłumaczył pracownikowi, że to, że traktor ma trzy koła sprawne, jest bardziej istotne jak to, że jedno jest zepsute. Oczywiście tekst ten był parodią peerelowskiej propagandy. Dla Kudłatej jednak tego dnia nabrał kompletnie nowego znaczenia.

Jajca w terenie. Edycja 2022

Rozchlapując mokrą drogę wspinamy się na górę. Błoto lepi się do zderzaków. Ocieka po nadkolach. Drzwiach. A nawet przedniej szybie.