Tłusty czwartek. Święto pączka. Ranek. Kudłata przechodzi obok piekarni. Bio. Albo eco. Nieważne. Grunt, że piekarnia i to zdrowa. Widząc kuszący napis wchodzi. Przed nią wciska się kobieta. Inna kobieta stoi przed ladą.
Kobieta pierwsza pytająco spogląda na ekspedientkę:
– Czy są jeszcze z nadzieniem różanym?
– Nie ma.
Kobieta pierwsza wychodzi.
Kudłata jest zawiedziona.
– Jak to nie ma? A napis zachecający do zakupu?
– Jaki napis? – teraz ekspedientka patrzy pytająco.
– No – zaczyna elokwentnie Kudłata – Zapraszamy na pączki z nadzieniem różanym.
– Zapraszamy na pączki z nadzieniem r ó ż n y m.
Kudłata wychodzi. Kurtyna opada.
Chęć przechodniów by zrealizować swoje małe marzenie, czy … skuteczny marketing?